Wraz z nadejściem chłodnych, jesiennych miesięcy zaczynamy myśleć o zmianie opon na zimowe. Choć nie ma ustalonej konkretnej daty, kiedy powinniśmy tej zmiany dokonać, można zaufać ekspertom, nakłaniającym do niej wraz z końcem jesieni. Mimo wszystko lepiej założyć opony zimowe za wcześnie niż za późno. Kiedy jest na to najlepsza pora?
Opony letnie są wykonane z twardej mieszanki, która w temperaturach poniżej 7° C staje się jeszcze twardsza, przez co traci własności trakcyjne, nie zapewniając właściwej przyczepności. Z pomocą przychodzą jednak opony zimowe, które dzięki domieszce krzemionki są miększe i nie twardnieją tak łatwo, nawet w ekstremalnie niskich temperaturach. Różnica tkwi również w ukształtowaniu bieżnika, jaki (w przypadku ogumienia zimowego) jest znacznie głębszy, bardziej agresywny i wyposażony w lamelki, czyli równoległe nacięcia, pozwalające oponie „wgryzać” się w śnieg. Dzięki temu „zimówki” nie tylko nie twardnieją w niskich temperaturach, przez co zapewniają lepszą przyczepność, ale też szybciej odprowadzają spod siebie wodę i błoto niż wariant letni.
Próby ustalenia konkretnej daty
Ogumienie dostosowane do odpowiedniej pory roku to nie tylko narzucony przez producentów wymysł. Opony letnie przez swój rodzaj bieżnika i materiał z jakiego są wykonane, nie są w stanie zapewnić odpowiedniej przyczepności w trudnych, zimowych warunkach. Odnosi się to nie tylko nawierzchni oblodzonej czy pokrytej warstwą śniegu, ale także pozornie korzystnej do jazdy. Kodeks drogowy nie narzuca kierowcom konkretnych wytycznych, dotyczących terminowej zmiany opon. Dwa lata temu powstał projekt ustawy, mający nakazywać kierowcom poruszanie się na ogumieniu zimowym w okresie od 1 listopada do 31 marca, a nieprzestrzeganie go miało skutkować karą mandatu w wysokości 500 złotych. Przepis ten nie doszedł jednak do skutku i w dalszym ciągu kierowcy mają w tej kwestii pewną dowolność. Jako że kierowcy na ogół nie są pozbawieni zdrowego rozsądku, są świadomi konieczności wymiany opon letnich na zimowe, gdy nadejdzie na to czas.